Warszawska szkoła produkcji muzycznej Akademia Dźwięku powstała w roku 2008, co czyni ją jedną z najstarszych (o ile nie najstarszą) inicjatyw tego typu w naszym kraju. W ciągu jedenastu lat działalności zdołała ona zaznaczyć swoje miejsce na muzycznej mapie stolicy nie tylko za sprawą swojej oferty edukacyjnej, ale też dzięki ogromnemu wkładowi w promowanie tej wciąż dość niszowej dziedziny sztuki, jaką jest tworzenie muzyki elektronicznej.
Założyciel Akademii Dźwięku, Mateusz Telega, od ponad dekady mocno angażuje się w propagowanie nowoczesnej edukacji muzycznej w Polsce. Niedawno miałem okazję zadać mu kilka pytań odnośnie diałalności szkoły, okazjonalnie zbaczając też na tematy niezwiązane z nią bezpośrednio.
W dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy jest łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. W internecie bez problemu można znaleźć całą masę kursów i poradników dotyczących produkcji muzyki elektronicznej, zarówno płatnych jak i całkowicie darmowych. Jaka jest przewaga zajęć w Akademii Dźwięku nad taką formą nauki?
To temat rzeka, postaram się streścić 🙂 Przede wszystkim – każdy ma swój ulubiony styl uczenia się i dla niektórych wiedza z Internetu będzie odpowiednia. Sam jestem przykładem osoby, która uczyła się samodzielnie, zaczynając jeszcze przed erą YouTuba. Właśnie z tego względu mogę powiedzieć, że taka nauka ma sporo wad.
Przede wszystkim – zdobywasz wiedzę w sposób chaotyczny. Uczysz się tematów wyrwanych z kontekstu, w przypadkowej kolejności. Do tego sam musisz odkryć, czego szukać. To tak jakbyś ucząc się języka obcego musiał wpisywać w Google odpowiednie nazwy czasów czy słówek, jednocześnie nie wiedząc o ich istnieniu… Tracisz czas i nerwy!
Są oczywiście płatne kursy, które prezentują wyższy poziom niż materiały darmowe. Są one jednak w zdecydowanej większości anglojęzyczne, co nie każdemu odpowiada. Do tego nie ma możliwości zadawania pytań, nikt też nie weryfikuje efektów Twojej nauki. Internetowe tutoriale nie dają możliwości pracy w grupie, nie masz też motywatora w postaci regularnych spotkań. Z nauczycielskiej perspektywy sporym problemem jest to, że poradniki wideo nie mogą być zbyt często aktualizowane. Raz opracowany sposób tłumaczenia jakiegoś tematu zwykle pozostaje takim już do końca. Gdzie tu miejsce na nowe doświadczenie i pomysły?
W Akademii Dźwięku jest inaczej. Działamy już prawie 11 lat, jako pionierzy tego typu szkoleń w Polsce mieliśmy okazję zdobyć bogate doświadczenie w temacie. Nasze programy zajęć są przemyślane i sprawdzone w praktyce. Do jakości nauczania podchodzimy z najwyższą uwagą.
Nasi trenerzy i same szkolenia podlegają ciągłej ocenie. Filmujemy wykłady i dyskutujemy, co można poprawić w metodologii, wypowiedziach, prezentacjach. Stale weryfikujemy programy naszych szkoleń i szukamy nowych, lepszych rozwiązań. Do tego młodsi stażem instruktorzy mają swojego opiekuna, który wprowadza ich stopniowo do zawodu. Uczestnicy naszych zajęć regularnie wypełniają ankiety, dzieląc się swoją opinią o zajęciach.
Przychodząc do Akademii Dźwięku możesz być pewny, że włożyliśmy masę zaangażowania i energii w to, by nasze kursy były jak najlepsze.
W waszej ofercie dominują kursy skierowane do początkujących. Co możecie zaoferować bardziej zaawansowanym osobom, które mają już opanowane podstawowe zagadnienia związane z produkcją muzyki elektronicznej i chciałyby nauczyć się czegoś więcej?
Dla tych, którzy tworzą już muzykę i udało im się stworzyć kilka-kilkanaście pełnych numerów, przygotowaliśmy kurs „Miks i Mastering”. To 30 godzin zajęć nastawionych na naukę pracy z brzmieniem naszych własnych produkcji. Masa technicznej wiedzy o efektach, fizyce dźwięku, akustyce pomieszczeń odsłuchowych i odpowiednich nawykach w pracy z miksem/masteringiem. Do tego bardzo rozbudowane prace domowe i nacisk na praktyczne informacje.
Jeśli akurat miks nie jest tematem, gdzie chcesz się podszkolić, możesz też przyjść na zajęcia indywidualne. Program szkolenia dopasowujemy do potrzeb, możemy więc zajmować się naprawdę zaawansowanymi tematami. Często nadrabiamy tam braki w wiedzy z zakresu kompozycji muzycznej, syntezy, liveactu czy np. współpracy software’u z hardware’m.
Na koniec mały tip – przed podjęciem decyzji warto skontaktować się z nami. Samoocena umiejętności jest często zawodna. Zawsze chętnie pomagamy w takich tematach.
Prowadzicie też specjalne zajęcia o nazwie Kids Beats, skierowane do dzieci. Czy możesz zdradzić, jak wasi najmłodsi kursanci radzą sobie z obsługą sprzętu i oprogramowania muzycznego oraz tworzeniem własnych utworów?
Praca z dziećmi jest niesamowita! Są zazwyczaj niezwykle zaangażowane i po prostu widać, że cieszy ich możliwość tworzenia i kontaktu z dźwiękiem. Miałem nie raz okazję uczyć dzieci i to było dla mnie zawsze bardzo pozytywne doświadczenie. W Kids Beats dopasowujemy nasze metody nauczania i poziom zaawansowania do wieku uczestników. Mamy inne kursy dla młodszych (7-10 lat) i inne dla starszych (11-14). Generalnie jednak dzieci radzą sobie z Abletonem i Pushem bardzo dobrze. Oczywiście nie wymagamy od nich zrozumienia kompresji czy syntezy dźwięku 🙂 Jestem przekonany, że o części z naszych młodych uczniów będzie kiedyś głośno!
Czy myślisz, że doczekamy się kiedyś czasów, w których posyłanie dzieci na kursy produkcji muzycznej będzie równie popularne, jak zapisywanie ich na lekcje pianina lub gitary?
To ciekawy temat, często rozmawiamy o tym w gronie trenerów Akademii. Myślę, że można podsumować to tak: ze względu na historię, izolację od wpływów Zachodu w czasach PRL, produkcja muzyczna to wciąż u nas egzotyczny temat. Będzie się to zmieniało, ale powoli. Póki co wciąż zadziwiająco często tłumaczymy, że DJ i producent to jednak nie do końca to samo
Część obecnego pokolenia 20-30 latków wie już, że muzykę można tworzyć również z pomocą urządzeń cyfrowych. Tę wiedzę przekażą swoim dzieciom, które przekażą to swoim dzieciom… Nadzieja więc jest, tylko że to trochę jeszcze potrwa.
Z jakiego sprzętu i oprogramowania mogą korzystać wasi kursanci podczas zajęć?
Wszystkie regularne zajęcia prowadzimy w naszej siedzibie w Warszawie. Mamy tam 8 stanowisk dla uczestników zajęć. Na każde z nich składa się komputer z Ableton Live 10, kontrolery Ableton Push i Novation Launchkey i oczywiście słuchawki do odsłuchu. Na stanowiskach mamy poinstalowane najciekawsze freeware’owe pluginy i paczki sampli.
Instruktorzy dysponują dodatkowo rozmaitymi mikrofonami, dodatkowymi kontrolerami MIDI czy też np. kamerą, z której streamujemy obraz na dużym ekranie przy nauce pracy z kontrolerami.
Do tego w pracowni znajduje się studyjne nagłośnienie i projektor multimedialny wysokiej klasy. Jak przygrzeje za oknem, ratujemy się klimatyzacją 🙂
Oferta Akademii Dźwięku skupia się na kursach związanych z produkcją muzyki elektronicznej. Czy zdarza wam się także organizować specjalne zajęcia, grupowe bądź indywidualne, poświęcone innym zagadnieniom? Pytam głównie dlatego, iż wasza kadra składa się z osób posiadających także sporą wiedzę z innych dziedzin, takich jak chociażby realizacja nagrań czy udźwiękawianie filmów.
Jeśli trafia do nas osoba zainteresowana tematem z poza kursów grupowych, uczymy ją indywidualnie. W ten sposób można poruszyć w zasadzie dowolny temat. Możemy zorganizować indywidualny kurs akustyki, realizacji nagrań, udźwiękawiania filmów, tworzenia podcastów, liveactu…to przykłady tylko z tego roku.
Swego czasu byliście bardzo aktywni w serwisie YouTube, publikując tam regularnie różnego rodzaju poradniki i zapisy wykładów odbywających się w ramach spotkań z serii Miasto Pełne Dźwięków. Potem jednak wasz kanał trochę przycichł. Czy opublikowana niedawno seria poradników związanych z ostatnią aktualizacją programu Ableton Live zwiastuje jego reaktywację?
Nasz kanał YouTube ma już trochę lat. Ostatnio, z racji upływu czasu, ukryłem pierwsze filmy o rejestracji wokalu, opublikowane jeszcze w 2011 roku! Miały wprawdzie prawie 250 000 łącznych odsłon, ale niestety mocno było po nich widać, że były nagrywane dawno temu.
Chcemy docierać do społeczności na wiele sposobów. Nagrania z Miasta Pełnego Dźwięków miały raczej charakter archiwalny, nie były to typowe tutoriale. Ostatnia seria „Co nowego w Live 10.1” spotkała się z fajnym odbiorem. Będziemy starali się publikować więcej takich materiałów!
Na przestrzeni 11 lat swojej działalności zajmowaliście się nie tylko prowadzeniem kursów, ale też organizacją różnego rodzaju spotkań dla producentów muzycznych, w ramach których odwiedzający mogli wziąć udział m.in. w wykładach, konkursach i prezentacjach sprzętu. W ten sposób udało wam się skupić wokół siebie warszawską społeczność producentów muzycznych. Jakiej rady udzieliłbyś osobom, chcącym w podobny sposób zaktywizować muzyków w swoich miastach.
Naszym najbardziej znanym projektem tego rodzaju było Miasto Pełne Dźwięków. Organizowaliśmy go przez 5 lat, łącznie odbyło się prawie 50 spotkań. Co miesiąc spotykaliśmy się w gronie od 50 do 100 osób i trzeba przyznać, że kiedy się to skończyło, wszyscy poczuliśmy pewną pustkę..
Odnośnie Twojego pytania, to moim zdaniem najważniejszym jest, by spotkania były regularne. Pojedyncze spotkanie wiele nie zmieni, ale jeśli będziecie konsekwentni w swoich działaniach, zacznie się tworzyć grupa stałych bywalców. To natomiast prowadzi do nowych projektów muzycznych, inspirującej wymiany myśli, ciekawych propozycji współpracy.
Jedno czy dwa spotkania można zrobić na zajawce, ale dla powodzenia całego cyklu kluczem jest solidne zaplecze. Pomyślcie o tym, kto może sfinansować takie wydarzenia, czy znacie godne zaufania miejsce, czy macie zaangażowany zespół osób do organizacji?
Myślę, że producentów muzycznych jest w Polsce więcej, niż się wydaje. Scena jest mocno rozdrobniona i takie inicjatywy jak MPD powinny działać w każdym mieście.
Więcej informacji na temat Akademii Dźwięku i oferowanych przez nią zajęć znajdziecie na jej oficjalnej stronie internetowej.