Kontroler Ableton Push pojawił się na rynku nieco ponad rok temu i z miejsca narobił wokół siebie sporo zamieszania. Przez kilka kolejnych miesięcy był on jednym z głównych tematów rozmów większości osób zainteresowanych tematem kontrolerów MIDI. Jakiś czas temu medialny szum wokół pierwszego sprzętowego dziecka firmy Ableton ucichł wreszcie, a sam zainteresowany jakby wycofał się nieco w cień. Kilka dni temu w sieci pojawiło się jednak nowe oficjalne nagranie, w którym Jesse Abayomi, jeden z pracowników firmy Ableton, przypomina nam, dlaczego rok temu tak bardzo zachwycaliśmy się tym urządzeniem.
„Chemistry”, bo taki tytuł nosi wykonywana przez niego rutyna, nie jest może jakimś muzycznym arcydziełem, jednak zawiera w sobie wszystkie elementy które sprawiają, że Push nadal stanowi jedno z ciekawszych rozwiązań dla osób chcących wykonywać muzykę elektroniczną na żywo. Znajdziemy tu więc między innymi odpalanie sampli, sekwencer, automatyzację i oczywiście grę na wirtualnych instrumentach za pomocą padów. Wszystko to wykonane za pomocą jednego urządzenia, z ekranem komputera znajdującym się poza zasięgiem wzroku muzyka.
Tego samego dnia w sieci pojawiło się rownież kolejne nagranie, w którym Abayomi wyjaśnia on pokrótce najważniejsze elementy swojego występu.
