Nie od dziś wiadomo, że rozwój technologii jest jednym z najsilniej działających motorów napędowych ewolucji muzyki. W końcu to właśnie nowe instrumenty i inne narzędzia wykorzystywane na co dzień przez artystów stanowią fundament dla powstawania nowych gatunków muzycznych. Wszak rock nie powstałby bez gitar elektrycznych i wzmacniaczy, a turntablizm nie miałby racji bytu bez technologii tłoczenia płyt. Niestety, rozwój technologii muzycznej, podobnie zresztą jak każdy inny rodzaj rozwoju, wywołuje w wielu osobach poczucie zagrożenia, które przeradza się często w nieskrywaną niechęć do wszystkiego co nowe.
W dzisiejszych czasach sytuacja ta objawia się przeważnie pod postacią rozsianych po całej sieci internetowych narzekaczy, którzy wykorzystują każdą okazję by uświadomić wszystkich, że kiedyś było lepiej, muzyka była ładniejsza, artyści mieli większe zdolności a wszystko to pogorszyło się za sprawą nowoczesnych technologii. To właśnie ten rodzaj opinii skłonił Johna Lagomarsino do nakręcenia mini-dokumentu, w którym stara się on odnaleźć odpowiedź na pytanie: Jaki wpływ na muzykę ma rozwój technologii? I mimo iż obraz ten tak naprawdę nie wnosi nic nowego do tej dyskusji, to jednak warto poświęcić niespełna dziesięć minut na jego obejrzenie, chociażby po to, by usłyszeć końcową myśl autora, która w genialny sposób podsumowuje cały temat.