Rosnąca popularność kontrolerów MIDI sprawiła, że internauci nieco oswoili się już z tym nowym rodzajem elektronicznych instrumentów, przez co kolejne rutyny grane np. na Launchpadzie nie wzbudzają już w nich takich emocji jak jeszcze kilka lat temu. Coraz więcej kontrolerystów zaczęło więc dodawać do swoich występów elementy wizualne, by wyróżnić swoje nagrania spośród setek innych bliźniaczo podobnych materiałów walczących o popularność w serwisie Youtube.
W dzisiejszym odcinku Weekendowych Inspiracji przyjrzymy się więc dwóm różnym pomysłom na wzbogacenie wizualnej strony kontrolerystycznego występu. Na pierwszy ogień pójdzie nagranie wykonane przez hiszpańskiego muzyka nagrywającego pod pseudonimem Zambuseta. Mimo iż jego kanał w serwisie Youtube obfituje w świetne przykłady wykorzystania Launchpada w roli solowego instrumentu, to jednak prawdziwą popularność przyniósł mu dopiero remix utworu That Kind Of Feeling, w którym zaprezentował on nie tylko swoje zdolności muzyczne, ale również graficzne. Mimo iż wspomniany materiał podchodzi już bardziej pod kategorię teledysku niż kontrolerystycznej rutyny, to jednak nie da się zaprzeczyć, że przykuwa on uwagę i skutecznie wyróżnia się na tle innych nagrań wykorzystujących ten sam kontroler.
Nie oznacza to oczywiście, że do stworzenia przyjemnych dla oka wizualizacji potrzebna jest głęboka wiedza z zakresu obsługi programów graficznych. By przykuć uwagę widza/słuchacza czasem wystarczy bowiem odpowiedni pomysł na wykorzystanie tego, co mamy aktualnie do dyspozycji. Idealnym przykładem jest ostatnia rutyna niejakiego Ricka Fresco, w której warstwa wizualna oparta została na dodatkowych kontrolerach rozstawionych na półkach w domowym studio. Pomysł jest naprawdę prosty: każdy komunikat MIDI wychodzący z Midi Fighter’a służy zarazem do odpalania sampla jak i uruchamiania odpowiedniej kombinacji podświetleń w pozostałych kontrolerach. Jak taka metoda sprawdza się w praktyce możecie zobaczyć na nagraniu poniżej.
Oczywiście należy pamiętać, że elementy wizualne, jakkolwiek genialne by nie były, są jednak jedynie dodatkiem do dania głównego. Należy więc podchodzić do nich z umiarem, nie dając się zwariować chwilowo panującej modzie, i mając na uwadze fakt, iż to muzyka jest w tym wszystkim najważniejsza.