Początków istnienia skomplikowanej machiny jaką jest zorganizowany przemysł muzyczny można doszukiwać się w 19 wieku naszej ery, kiedy to ktoś wpadł na pomysł, by zacząć sprzedawać muzykę pod postacią drukowanych masowo partytur. Kilkadziesiąt lat później zostały one wyparte przez pierwsze fonografy, a dalej poszło już z górki. Zaliczyliśmy woski, taśmy, płyty i całą masę innych mniej lub bardziej popularnych nośników, a wraz z każdym z nich pojawiał się również nowy sposób promowania produktu, który zapewniał większą intratność całego interesu.
Wszystko to doprowadziło nas do sytuacji w której znajdujemy się dzisiaj. Sytuacji w której dostęp do muzyki jest łatwiejszy, tańszy i szybszy niż kiedykolwiek przedtem, a narzędzia pozwalające dotrzeć do niezliczonej ilości osób, zarezerwowane jeszcze wczoraj jedynie dla stacji radiowych i telewizyjnych, znalazły się nagle w rękach każdego kto tylko zechciał po nie sięgnąć.
To właśnie ta „nowa era” przemysłu muzycznego stała się głównym tematem serii krótkich filmów dokumentalnych noszącej tytuł H∆SHTAG$. Przedstawia ona różne interesujące nurty we współczesnej muzyce, które wyrwały się z podziemia i trafiły do świadomości szerokiego grona słuchaczy nie za sprawą wielkich koncernów muzycznych, wydających grube pieniądze na promocje swoich podopiecznych, ale przez pracę grupki zapaleńców umiejętnie wykorzystujących potęgę jaką daje internet.
Cała seria składa się z sześciu krótkich filmów, trwających od kilku do kilkunastu minut, i możecie ją znaleźć tutaj. Jeśli jednak nie macie czasu/chęci oglądać wszystkiego, polecam zwrócić szczególną uwagę na odcinek czwarty, który znajdziecie poniżej. Koncentruje się on na współczesnej scenie instrumentalnego, abstrakcyjnego hip-hopu, napędzanej głównie przez otwarte umysły młodych producentów, eksperymentujących z brzmieniem w zaciszu własnych sypialni. Jest to naprawdę świetnie nakręcony i zmontowany materiał, pełen ciekawych spostrzeżeń, inspirujących myśli i, co najważniejsze, wspaniałej muzyki. Mówiąc krótko: idealna inspiracja do weekendowego dłubania przy własnych produkcjach.