Weekendowe Inspiracje #175

matthewMimo iż różnego rodzaju ograniczenia mogą na pierwszy rzut oka wydawać się czymś, co utrudnia pracę muzykom, to jednak w wielu przypadkach okazuje się, że to właśnie one pobudzają kreatywność i przyczyniają się do powstawania nowych pomysłów. Wielu współczesnych artystów stara się więc dobrowolnie narzucać sobie różne ograniczenia, licząc na to, że wspomogą one ich proces twórczy. Jednym z najbardziej znanych przykładów takiego postępowania jest Matthew Herbert i opublikowany przez niego manifest zatytułowany „Personal Contract for the Composition of Music (Incorporating the Manifest of Mistakes)”.

Wspomniany tekst stanowi dość specyficzną listę zakazów i nakazów związanych z pracą nad nowymi utworami, do przestrzegania których zobowiązał się publicznie artysta (zachęcając przy tym innych do pójścia w jego ślady). Wśród ograniczeń, które postanowił narzucić sobie Herbert, znalazł się między innymi kategoryczny zakaz korzystania z wszelkiej maści presetów, ustawień fabrycznych i sampli których nie zarejestrował samodzielnie, oraz zakaz symulowania dźwięków instrumentów akustycznych, jeśli budżet pozwala na użycie ich realnych wersji. Manifest zakłada też między innymi traktowanie wszelkich niepożądanych dźwięków powstałych przez przypadek w trakcie pracy nad utworem za elementy równie ważne, jak te zarejestrowane świadomie i celowo, oraz publikowanie listy wszystkich narzędzi użytych podczas pracy nad muzyką. Jego pełną treść możecie przeczytać tutaj.

Manifest Herberta miał być tematem przewodnim wywiadu, którego udzielił on Shaunowi Curtisowi podczas ubiegłorocznej edycji konferencji Loop, i początkowo rozmowa rzeczywiście toczyła się zgodnie z planem. Artysta rzucił nieco więcej światła na poszczególne punkty ze swojej listy, wyjaśniając dlaczego zdecydował się on je tam umieścić i jaki wpływ mają one na jego pracę. Po jakimś czasie rozmowa przeniosła się jednak na inne tematy, wśród których znalazło się między innymi rozważanie na temat roli muzyki we współczesnym świecie oraz zasad moralnych, którymi muszą się kierować artyści tworzący muzykę bazującą na samplach (i wbrew pozorom nie chodzi tu wcale o problemy z prawami autorskimi). Kilka dni temu zapis tej trwającej niemal godzinę rozmowy został opublikowany w sieci na oficjalnym kanale firmy Ableton.