Miniony tydzień przyniósł ze sobą wiele ekscytujących nowości dla osób zajmujących się miksowaniem muzyki. Firma Native Instruments zaprezentowała oficjalną wersję programu Traktor Pro 2.9, dzięki której format Stems trafił wreszcie do szerszego grona odbiorców. Pozytywnie zaskoczył nas też Pioneer, który w tym tygodniu zaprezentował, moim skromnym zdaniem, jeden z najlepszych produktów od wielu lat – mikser DJM-S9, będący prawdziwą turntablistyczną bestią.
Oba te wydarzenia skłaniają do rozmyślań nad tym, w jak oszałamiającym tempie rozwija się obecnie sztuka DJ-ska i na jak wiele rozmaitych „szkół” zdołała się ona podzielić w ciągu ostatnich kilkunastu lat.Rozwój technologi sprawił bowiem, że zarówno winylowi puryści wierni ideałom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych jak i entuzjaści nowych rozwiązań romansujący ze sztuką Live Actu mogą nie tylko koegzystować ze sobą w jednym środowisku, ale też niejednokrotnie korzystać z tych samych narzędzi.
Zmiany, które zaszły w światku DJ-skim w ciągu ostatnich dwudziestu lat, stały się tematem krótkometrażowego filmu dokumentalnego będącego ostatnią częścią trylogii Pioneer DJ History. Nagranie te składa się z serii krótkich wywiadów z DJ-ami i producentami muzycznymi, w których opowiadają oni o tym, jaki wpływ na ich pracę miał rozwój technologii na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. W filmie wystąpili tacy artyści jak DJ Shadow, Jazzy Jeff, Carl Cox czy Paul Oakenfold. Oczywiście jak to zwykle bywa w materiałach tego typu nie zabrakło tu kilku czysto marketingowych wtrętów, zachwalających rozmaite produkty firmy Pioneer, jednak nie mają one większego wpływu na ogólny przekaz filmu.