Pin Art, znany w naszym kraju jako tablica szpilkowa, to genialna w swojej prostocie zabawka pozwalająca tworzyć przestrzenne obrazy za pomocą setek metalowych szpilek. Gadżet ten stał się niedawno inspiracją dla nietypowego kontrolera o nazwie Tingle.
Autorem tego nietuzinkowego pomysłu jest holenderski projektant Rhys Duindam z grupy Nupky. Ideą przyświecającą mu podczas projektowania Tingle była chęć stworzenia elektronicznego instrumentu, który oferowałby użytkownikowi nowy rodzaj fizycznego kontaktu z dźwiękiem. W odróżnieniu od normalnej tablicy szpilkowej kontroler ten wyposażony został więc w sprężyny, dzięki którym „szpilki” stawiają pewien opór, pozwalając na lepszą kontrolę nad dźwiękiem, na którego wysokość i brzmienie mają wpływ nie tylko miejsce w którym przyciskamy palce, ale też siła nacisku. Urządzenie zostanie wyposażone dodatkowo w akcelerometr pozwalający modyfikować dźwięk poprzez poruszanie całym instrumentem, oraz zestaw niewielkich silniczków dzięki którym obudowa będzie wibrować w sposób przypominający pudła rezonansowe instrumentów akustycznych.
Niestety, na obecnym etapie rozwoju projektu kontroler Tingle potrafi współpracować jedynie ze specjalnie zaprojektowanym software’owym syntezatorem przystosowanym do współpracy z programem Ableton Live. Autor projektu nie wyklucza jednak, że w przyszłości wyposaży go również w opcję wysyłania standardowych komunikatów MIDI.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pierwsze egzemplarze kontrolera Tingle trafią do sprzedaży pod koniec tego roku (chociaż Duindam wyraźnie zaznacza, iż nie zamierza obecnie narzucać sobie jakichś sztywnych ram czasowych). Przewidywana cena urządzenia wynosić będzie 400 euro. Więcej informacji na temat Tingle znajdziecie na oficjalnej stronie projektu.