Gdy dwa lata temu firma Roli zaprezentowała swój pierwszy kontroler – Seaboard Grand – wzbudził on dość mieszane uczucia wśród potencjalnych nabywców. Z jednej strony był to prawdopodobnie pierwszy instrument, któremu udało się połączyć nowoczesną filozofię kontrolerów PMC z prostotą i elegancją tradycyjnych instrumentów klawiszowych. Z drugiej strony urządzenie to sprawiało wrażenie dość niewygodnego w obsłudze, a bardzo wysoka cena nie zachęcała do zaryzykowania zakupu.
Seaboard Rise w teorii stanowi rozwiązanie obu tych problemów. Nowy kontroler jest nie tylko mniejszy i tańszy od swojego poprzednika, ale posiada też szereg drobnych usprawnień mających na celu zwiększenie wygody gry. Najbardziej rzucającą się w oczy nowością jest zestaw dotykowych paneli umieszczonych po lewej stronie kontrolera, pozwalających dowolnie konfigurować jego ustawienia, takie jak czułość na siłę nacisku czy sposób w jaki ruchy palców na klawiaturze wpływają na modulowanie parametrów brzmienia. Niewielkim zmianom uległy też „gąbczaste” klawisze będące znakiem rozpoznawczym kontrolerów z rodziny Seaboard, które teraz przypominają nieco bardziej kształtem standardowe klawisze pianina. Swego rodzaju ciekawostkę stanowi zaś pusta przestrzeń nad klawiszami, która również działa jak czuła na siłę nacisku powierzchnia dotykowa. Warto też wspomnieć o tym, że kontroler wyposażony zostanie także w moduł Bluetooth, pozwalający na bezprzewodową komunikację z kompatybilnymi urządzeniami.
Kontroler Seaboard Rise dostępny jest do nabycia w przedsprzedaży na oficjalnej stronie firmy Roli. Jego cena wynosi 799.99 euro. Pierwsze egzemplarze trafią do nabywców już w przyszłym miesiącu. Urządzenie sprzedawane będzie w zestawie z wirtualnym syntezatorem Equator.