Pamiętacie jeszcze Seaboard Grand – gąbczastą alternatywę dla tradycyjnych klawiatur MIDI o której pisaliśmy ponad rok temu? Odpowiedzialna za ten projekt firma ROLI postanowiła niedawno przypomnieć światu o swoim nietuzinkowym kontrolerze, który nie trafił jeszcze co prawda do sprzedaży, ale zdążył już narobić wokół siebie nieco szumu.
Najnowsza akcja promocyjna odbyła się w kultowym studiu Abbey Road, w którym to kwartet składający się z trzech Seaboard’ów i perkusji odegrał kompozycję przygotowaną specjalnie na tą okazję przez Jordana Rudessa. Trzeba przyznać, że ten skądinąd prosty utwór dośc dobrze zaprezentował to, co wyróżnia wspomniany instrument na tle innych klawiatur MIDI, czyli duże możliwości ekspresji wybiegające daleko poza standardowe machanie kołem Pitch.
Niestety, zgodnie z naszymi wcześniejszymi przewidywaniami Seaboard Grand okazał się być instrumentem dość ekskluzywnym. Pierwsza wypuszczona na rynek partia, w której skład wejdzie jedynie 88 kontrolerów, będzie kosztować bowiem aż $8,888.88 za sztukę. Wersja standardowa, która trafi do nabywców jesienią tego roku, wyceniona została zaś na $4,499 jednak przy zakupie w przedsprzedaży kwota ta spada do „zaledwie” $2,999. Tyle samo wyniesie z kolei standardowa cena kompaktowej wersji Seaboard Grand Studio, którą jeszcze przez jakiś czas można nabyć w przedsprzedaży za $1,999. Więcej informacji na temat kontrolera Seaboard Grand znajdziecie na oficjalnej stronie producenta.