Kontroler QuNeo firmy Keith McMillen Instruments to urządzenie, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mimo iż nigdy nie osiągnął on takiej popularności jak chociażby Push czy Maschine, to jednak dość silnie zaznaczył swoją obecność na rynku, zyskując jednocześnie uznanie ze strony wielu współczesnych muzyków, którzy zafascynowani tym nietuzinkowym kontrolerem aktywnie zaangażowali się w jego promocję (warto pamiętać, że QuNeo był jednym z pierwszych projektów tego typu sfinansowanym za pomocą kampanii w serwisie Kickstarter).
Poprzedni recenzowany przeze mnie produkt firmy KMI – kompaktowy kontroler QuNexus – już na samym początku nieco zbił mnie z tropu, zaskakując poziomem złożoności i ogromem możliwości kryjących się w tak kompaktowej formie. Pozwolił mi on jednak lepiej zrozumieć filozofie, którą kieruje się Keith McMillen podczas projektowania swoich unikatowych kontrolerów. Dlatego też gdy zabierałem się do testów QuNeo byłem przekonany o tym, że tym razem wiem dokładnie na czym stoję i nic nie będzie już w stanie mnie zaskoczyć. Cóż… mylić się jest rzeczą ludzką. Ale po kolei:
Po otwarciu pudełka naszym oczom ukazuje się ultra-cienki kontroler, zarówno kształtem jak i rozmiarami zbliżony do popularnych tabletów firmy Apple, co oznacza, że jest on jeszcze cieńszy niż QuNexus, nie porównując już nawet do Launchpada. Mimo kompaktowych wymiarów projektantom z KMI udało się jednak zmieścić na nim pokaźną paletę rozmaitych kontrolek, których mógłby pozazdrościć mu niejeden większy konkurent. Znajdziemy tu kilkanaście przycisków, dziewięć dotykowych pasków symulujących fadery, dwa dotykowe koła mogące służyć np. jako potencjometry lub koła jog oraz, co najważniejsze, 16 pełnowymiarowych padów. Na brzegach obudowy znajdziemy tylko pojedyncze złącze micro-usb, umieszczone dość niefortunnie po lewej stronie kontrolera, co skutecznie uniemożliwia np. położenie go pomiędzy dwoma innymi urządzeniami.
Podobnie jak w przypadku kontrolera QuNexus mamy tu do czynienia z urządzeniem typu Class Compliant, co oznacza, że nie wymaga ono od nas instalacji żadnych dodatkowych sterowników. Przed rozpoczęciem zabawy warto jednak zajrzeć na oficjalną stronę producenta, gdzie znajdziemy bogatą kolekcję gotowych skryptów i mapowań MIDI dla większości popularnych programów typu D.A.W i aplikacji DJ-skich, które w znacznym stopniu ułatwiają rozpoczęcie przygody z QuNeo.
Testy QuNeo rozpocząłem od jego najważniejszej sekcji, czyli 16 pełnowymiarowych padów. Są one znacznie twardsze niż te spotykane zwykle w kontrolerach tego typu, przez co mogą na początku sprawiać dziwne wrażenie osobom przyzwyczajonym np. do Maschine. Dość szybko jednak przestaje się zwracać na to uwagę, gdyż kryją one w sobie kilka niewidocznych na pierwszy rzut oka cech, które czynią je prawdopodobnie najbardziej unikatowymi padami na rynku. Po pierwsze – każdy z nich może wysyłać cztery różne komunikaty Note On w zależności od miejsca uderzenia, dzięki czemu w jednym rogu pada możemy umieścić np. otwarty hi-hat a w przeciwległym zamknięty. Dzięki temu mimo iż na pozór zachowujemy klasyczny układ 4 x 4, możemy jednak nieco bardziej poeksperymentować z ilością i rozłożeniem próbek, co daje naprawdę szerokie pole do popisu kreatywnym fingerdrummerom. Co więcej, każdy z padów rozpoznaje nie tylko siłę uderzenia, ale też dalszy nacisk, który możemy przypisać do dowolnego komunikatu CC. Również i tutaj mamy możliwość podzielenia pada na cztery strefy, zwiększając tym samym ilość wysyłanych komunikatów. Na tym jednak nie kończą się ciekawostki związane z padami kontrolera QuNeo. Każdy z nich może działać również jako kontroler osi X – Y, rozpoznający położenie palca i kontrolujący na tej podstawie dwa komunikaty CC. Mówiąc prościej: każdy z nich może działać również jako miniaturowy Kaossilator. Podsumowując: Mimo iż mamy tu standardowy zestaw 16 padów, to jednak każdy z nich jest w stanie wysyłać od jednego do ośmiu oddzielnych komunikatów MIDI, co daje nam naprawdę niesamowite możliwości kreatywnej zabawy z kontrolerem, pozostawiając jednocześnie większość konkurentów daleko w tyle. Należy jednak pamiętać, że korzystanie z wszystkich wymienionych funkcji wymaga odrobiny wprawy i wyzbycia się niektórych nawyków wyniesionych z innych kontrolerów tego typu.
Oprócz padów na powierzchni kontrolera znajdziemy również dziewięć dotykowych pasków i dwa dotykowe koła. Każde z nich rozpoznaje miejsce i siłę nacisku, a w przypadku kół również kierunek przesuwania palcem. Mimo iż kontrolowanie parametrów w taki sposób jest zaskakująco precyzyjne, a przy odrobinie wprawy można dość szybko ustawić wirtualne suwaki/pokrętła w pożądanej przez nas pozycji, to jednak daleko im do wygody użytkowania jaką oferują tradycyjne potencjometry. Dotykowe paski i koła stanowią więc tutaj narzędzie, które może okazać się przydatne głównie DJ-om i osobom grającym Live-Acty, ale raczej nie zda egzaminu podczas poważniejsze pracy w studiu nagraniowym.
Podobnie jak to miało miejsce w przypadku kontrolera QuNexus, również i tutaj znajdziemy tryb CoMa (Controller Mapping Assistant), ułatwiający przypisywanie poszczególnych komunikatów do interesujących nas parametrów w programach z uproszczonym trybem mapowania MIDI (np. Ableton Live). Po uruchomieniu go przyciskiem znajdującym się w lewym górnym rogu kontrolera możemy wybrać rodzaj komunikatu który chcemy zmapować wciskając odpowiednie miejsce na padzie (np. lewy górny róg = Note On, prawy górny róg = CC przypisane do nacisku) lub wykonując odpowiedni gest na pasku/kole (np. Przejechanie palcem = komunikat CC przypisany do miejsca, przytrzymanie palca w jednym miejscu = komunikat CC przypisany do nacisku). Zapamiętanie całej procedury może na początku sprawiać nieco problemów, ale na szczęście instrukcja (dostępna do pobrania z oficjalnej strony producenta) wyjaśnia wszystko bardzo przejrzyście, dzięki czemu po jakimś czasie korzystanie z trybu CoMa przestaje sprawiać problemy.
Kontroler QuNeo pozwala nam zapisać w pamięci urządzenia 16 dowolnych presetów, określających zestaw komunikatów MIDI wysyłanych przez poszczególne pady, przyciski i paski dotykowe. Zanim jednak zaczniemy na dobre zabawę z edytorem warto zwrócić uwagę na fabrycznie zainstalowane presety, gdyż można wśród nich znaleźć kilka naprawdę ciekawych pomysłów. Presety oznaczone numerami od 1 do 8 stanowią podstawowe szablony pozwalające szybko rozpocząć pracę z kontrolerem i stanowiące świetną bazę do wprowadzania własnych modyfikacji. W pierwszych czterech wszystkie pady wysyłają po jednym komunikacie Note On i trzy komunikaty CC (jeden zależny od siły nacisku i dwa zależne od położenia palca) natomiast paski i koła dotykowe jeden Note On i dwa CC (siła nacisku i położenie). W kolejnych czterech każdy róg Pada wysyła jeden komunikat Note On i jeden komunikat CC (siła nacisku), natomiast zachowanie pozostałych elementów pozostaje bez zmian.
Pozostałe 8 presetów zostało zaprojektowane z myślą o współpracy z gotowymi mapowaniami/skryptami dla kilku popularnych programów typu D.A.W i aplikacji DJ-skich. Tutaj jednak sprawy zaczynają się nieco komplikować, gdyż nie wszystkie „gotowce” zostały zaprojektowane na równie dobrym poziomie. O ile fabryczne presety dla programów zorientowanych na występy na żywo, takich jak Traktor, Serato czy Ableton Live, są zaprojektowane całkiem ciekawie, a ich obsługa jest prosta i intuicyjna (jest tu nawet skrypt emulujący Launchpad!), o tyle te stworzone z myślą o pracy studyjnej (Reason, Logic) sprawiają wrażenie dodanych nieco na siłę.
Edytor
Prawdziwą potęgę drzemiącą w kontrolerze QuNeo odkrywamy jednak dopiero po zajrzeniu do edytora, dostępnego do pobrania ze strony producenta. Ponieważ niemal każdy element testowanego urządzenia jest w stanie wysyłać wiele różnych komunikatów MIDI, ilość kombinacji które możemy stworzyć za pomocą wspomnianego narzędzia jest naprawdę imponująca. Jeśli dodamy do tego możliwość tworzenia banków, czyli „presetów wewnątrz presetu”, między którymi możemy przełączać się za pomocą wybranych przez nas przycisków, okazuje się, że możliwości dostosowania QuNeo do własnych potrzeb są praktycznie nieograniczone, a sama praca z edytorem może zapewnić zabawę na długie godziny.
Podsumowanie
Kontroler QuNeo już na samym wstępie robi piorunujące wrażenie, a potem jest już tylko lepiej. Niezwykła elastyczność w dostosowywaniu go do własnych potrzeb i unikalne pady, przewyższające funkcjonalnością produkty konkurencji, sprawiają, że jest to urządzenie, które może okazać się naprawdę zabójczym narzędziem w rękach kreatywnego użytkownika. Nie poleciłbym go co prawda osobom poszukującym kontrolera wyłącznie do pracy w studio nagraniowym, gdyż sterowanie parametrami programów i wtyczek nie jest tu wystarczająco wygodne i precyzyjne. Jeśli jednak poszukujecie czegoś, co da wam zupełnie nowe możliwości podczas występów na żywo, QuNeo jest kontrolerem na który naprawdę warto zwrócić uwagę.
Kontroler do testów udostępniła firma Audiofactory.