Kontrolery z serii Launchpad według pierwotnych założeń twórców miały spełniać jedno proste zadanie – umożliwiać wygodną obsługę programu Ableton Live. Szybko jednak okazało się, że urządzenia te nadają się także do wielu innych zastosowań. Jakiś czas temu przybliżyłem wam inne programy, które również świetnie sprawdzają się w połączeniu z Launchpadami. Dziś natomiast pójdziemy o krok dalej i przyjrzymy się bliżej kilku mniej konwencjonalnym, ale za to bardzo pomysłowym sposobom na wykorzystanie Launchpada.
W poniższym artykule postaram się przybliżyć wam dokonania kilku artystów, którym udało się wymyślić całkiem nowe, nietypowe zastosowania dla kontrolerów z serii Launchpad. Niektórzy z nich dokonali tego modyfikując firmware kontrolera lub pisząc dla niego własne oprogramowanie, inni poszli w bardziej technicznym kierunku, kreatywnie łącząc Launchpada z innymi urządzeniami. Wszyscy jednak wykazali się przy tym ogromną pomysłowością, pokazując jednocześnie, jak wiele da się „wycisnąć” z tych na pozór prostych kontrolerów.
Launchpad jako sekwencer krokowy
Siatka 64 czterech padów, stanowiąca centralny element wszystkich kontrolerów z serii Launchpad, wydaje się być wręcz stworzona do roli sekwencera krokowego, dlatego też aż dziw bierze, że firma Novation nie zdecydowała się wprowadzić takiej funkcji w żadnym z dotychczas wydanych modeli. Na szczęście społeczność użytkowników wzięła sprawy w swoje ręce i samodzielnie „dozbroiła” Launchpada w taki tryb działania. Większość tego typu projektów opierała się na tworzeniu alternatywnych skryptów dla Ableton Live (takich jak chociażby Launchpad95) i innych popularnych programów typu DAW, jednak znaleźli się też artyści, którym udało się przekształcić swoje Launchpady w autonomiczne sekwencery, mogące sterować sprzętowymi syntezatorami, modułami brzmieniowymi, samplerami i wieloma innymi urządzeniami – a to wszystko bez pomocy komputera. Jednym z najciekawszych projektów tego typu jest Subsequencly – alternatywna wersja firmware’u dla Launchpada Pro, stworzona przez użytkownika o pseudonimie jrcurtis i udostępniona za darmo wszystkim zainteresowanym osobom za pośrednictwem platformy GitHub. Jak na hobbystyczny projekt Subsequencly zaskakuje złożonością i liczbą dostępnych funkcji. Poniższe nagranie prezentuje szczegółowo możliwości, które zyskuje Launchpad Pro po wgraniu wspomnianego oprogramowania.
Warto jednak pamiętać o tym, że Launchpad Pro od samego początku projektowany był z myślą o sterowaniu nie tylko oprogramowaniem, ale też sprzętem muzycznym, co znacznie ułatwiło przekształcenie go w sekwencer krokowy. W przypadku pozostałych modeli sprawa jest jednak znacznie bardziej skomplikowana, gdyż projektanci żadnego z nich nie przewidzieli możliwości pracy bez komputera. Użytkownicy, chcący przerobić inne Launchpady w samodzielne sekwencery krokowe, musieli więc odpowiednio zmodyfikować nie tylko oprogramowanie, ale i sam sprzęt. Jednym z najciekawszych przykładów takiego działania jest modularny automat perkusyjny stworzony przez artystę o pseudonimie NoizeHack, w którym Launchpad MK2 steruje szeregiem modułów typu Eurorack. By tego dokonać musiał on samodzielnie skonstruować interfejs CV/Gate, zamieniający komunikaty wysyłane przez kontroler w napięcie sterujące poszczególnymi modułami. Podobnie jak w przypadku Subsequencly, pełna dokumentacja projektu dostępna jest za pośrednictwem platformy GitHub, a dodatkowe informacje na jego temat (w tym dokładniejsze zdjęcia i schematy interfejsu) znajdziecie w wątku na forum Muff Wiggler.
Launchpad jako samodzielny instrument
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło wam się używać Launchpada (a zwłaszcza modelu Pro) do sterowania wirtualnymi instrumentami, zapewne przemknęło wam przez myśl, że fajnie byłoby mieć samodzielny, sprzętowy instrument obsługiwany w taki sam sposób, lecz mogący działać bez podłączenia do komputera. Jedną z podobnie myślących osób jest Marc “Nostromo” Resibois, który postanowił urzeczywistnić ten pomysł, samodzielnie wyposażając Launchpada w prosty moduł brzmieniowy. W tym celu wykorzystał on mini-komputer Raspberry Pi oraz kilka open-source’owych wirtualnych instrumentów. Efektem końcowym jest LaunchPie, elektroniczny instrument działający bez pomocy komputera, pozwalający grać akordy i melodie za pomocą siatki padów (z funkcją skali wzorowaną na tej ze skryptu Launchpad95) i, co ważne, gotowy do działania w zaledwie 10 sekund po podłączeniu do zasilania.
Gitara połączona z Launchpadem
Mimo iż Launchpad nie jest najbardziej oczywistym wyborem dla gitarzystów chcących dodać do swego setupu kontroler MIDI, to jednak wielu z nich decyduje się właśnie na niego. Różni gitarzyści prezentują przy tym dość odmienne podejścia do kwestii obsługi Launchpada w trakcie gry na gitarze. Jedni po prostu stawiają go na stole (czasami nawet kładąc gitarę obok) i obsługują dłońmi, inni zaś kładą go na ziemi i wciskają przyciski stopami. Na najciekawszy i jednocześnie najbardziej efektowny sposób wpadł jednak pochodzący z Australii gitarzysta Zoltan Fesco (występujący pod pseudonimami ZedEppelin i Zól Bálint), który wraz z lutnikiem Ianem Noyce’em zaprojektował gitarę z wbudowanym Launchpadem. Kontroler został umieszczony pod mostkiem, dzięki czemu Zoltan ma do niego cały czas szybki i wygodny dostęp. By go tam zmieścić trzeba było jednak zaprojektować, a następnie wykonać gitarę z większym od standardowego pudłem rezonansowym. Co ciekawe, Launchpad nie jest jedynym elektronicznym elementem znajdującym się na wyposażeniu tego nietypowego instrumentu. Gitara Zoltana posiada bowiem również wbudowane specjalne przetworniki, rozpoznające wysokość dźwięków wydawanych przez poszczególne struny i wysyłająca na tej podstawie odpowiednie komunikaty MIDI.
https://www.youtube.com/watch?v=vn13nYlmVTg
Nieco inne podejście do tematu łączenia gitary z Launchpadem zaprezentował natomiast Jacobius Wrex, który najzwyczajniej w świecie przytwierdził do swojej gitary elektrycznej Launchpada MK2 (a także Midi Fighter Twister, Guitar Wing i Numark Orbit). W poniższych nagraniach bardzo wyczerpująco i szczegółowo opisuje on stworzony przez siebie setup.