Jakiś czas temu Ean Golden i jego firma Dj TechTools rozpoczęli wśród kontrolerystów całego świata modę na upodobnianie swoich kontrolerów do starych automatów rodem z salonów gier. Jeśli myśleliście, że Midi Fighter to już ostateczne słowo w tym temacie, myliliście się. Przedstawiam Pianocade, połączenie syntezatora (bazowanego na modułach dźwiękowych z NES i GameBoy’a) oraz kontrolera MIDI (Przy okazji, wg. twórców nic nie stoi na przeszkodzie żeby wykorzystywać go jako normalny kontroler do gier). Mamy tu więc tradycyjne przyciski typu Arcade tworzące jedną lub dwie oktawy klawiatury, 6 dodatkowych przycisków i joystick. Urządzenie wyposażono w dwa pięcio pinowe złącza MIDI, port USB, wyjście słuchawkowe oraz liniowe a także wbudowany głośnik. Wszystko to w białej,metalowej obudowie która ma zachęcić nabywców do spersonalizowania wyglądu swojego instrumentu, a właściwie to nie tylko wyglądu…
Twórcy zachęcają bowiem do jak największej ingerencji zarówno w bebechy instrumentu jak i firmware z którym pracuje (cały projekt działa jako Open Source). Chcą w ten sposób stworzyć wokół Pianocade społeczność, która będzie napędzać rozwój całego projektu. Pomysł wydaje się świetny, tym bardziej, że jak już się pewnie domyśliliście, Pianocade kierowane jest do bardzo specyficznej grupy ludzi: Takiej która lubi stare automaty do gier, dźwięki z Nintendo i majstrowanie przy elektronice. Podsumowując, gdyby Dr. Sheldon Cooper grał na jakimś instrumencie to chyba właśnie byłby to Pianocade.
Całość jest już dostępna w przedsprzedaży w cenach $250 i $325 za wersje z „klawiaturą” jedno lub dwu oktawową. Istnieje również możliwość zakupienia samej elektroniki za $ 100. Więcej informacji na stronie: http://www.pianocade.com/