Termin „automat perkusyjny” mieści w sobie szeroką gamę różnorakich urządzeń, potrafiących odgrywać rytmy zaprogramowane wcześniej przez użytkownika. PERC – debiutancki produkt olsztyńskiej firmy Polyend – teoretycznie również zalicza się do tej kategorii, jednak nie da się ukryć, że różni się on dość znacznie od swoich starszych kuzynów.
W odróżnieniu od większości popularnych automatów perkusyjnych nie korzysta on bowiem z sampli ani syntezy dźwięku, lecz z membran, talerzy i innych obiektów wydających dźwięk po uderzeniu. Mówiąc wprost: PERC to sterowany komunikatami MIDI roboperkusista, potrafiący grać na dowolnym perkusyjnym instrumencie, zaczynając od werbla marszowego, idąc przez wszelkiego rodzaju afrykańskie bębny, a kończąc na standardowych zestawach perkusyjnych. Takie rozwiązanie pozwala korzystać z wszystkich zalet automatu perkusyjnego (granie nieludzko skomplikowanych rytmów w zawrotnym tempie bez poczucia zmęczenia) z jednoczesnym zachowaniem naturalnego brzmienia akustycznych instrumentów.
Pojedynczy egzemplarz PERC będzie w stanie obsłużyć trzy mechaniczne „ramiona”, wyposażone w niewielkie bijaki wykonane z hikory – drzewa, z którego często produkuje się pałki perkusyjne. Wiele wskazuje jednak na to, że będzie istniała możliwość połączenia ze sobą kilku egzemplarzy za pomocą złączy MIDI thru, zyskując tym samym możliwość obsługi bardziej rozbudowanych zestawów perkusyjnych. Roboperkusista poradzi sobie nawet z tempem rzędu 1200 BPM, jednak autorzy projektu zaznaczają, że przy ustawieniu powyżej 800 BPM następuje automatyczne zmniejszenie maksymalnej siły uderzenia. Urządzeniem będzie można sterować za pomocą komunikatów MIDI lub CV, pochodzących np. z komputera, sekwencera czy nawet smartfona lub tabletu.
Warto też zauważyć, że PERC został zaprojektowany w taki sposób, by mógł nie tylko zastępować perkusistów, ale też wspomagać ich podczas gry. Ramiona urządzenia można bowiem bez problemu ustawić w taki sposób, by nie przeszkadzały perkusiście w „normalnym” korzystaniu z instrumentu, dzięki czemu możliwe staje się granie swego rodzaju duetów z maszyną na jednym zestawie perkusyjnym. W ten sposób perkusiści będą mogli np. wzbogacić swoje występy o dodatkowe „warstwy” rytmiczne, do zagrania których normalnie brakowałoby im kończyn.
Niestety, jak to zwykle bywa w przypadku takich pomysłowych, ale jednocześnie bardzo niszowych projektów, cena jaką będzie trzeba zapłacić za PERC będzie dość wysoka. Robot wyposażony w pojedyncze ramie wyceniony został na $799, zaś za każde dodatkowe ramie trzeba będzie zapłacić $199. Jako iż, jak już wcześniej wspomniałem, pojedynczy egzemplarz PERC będzie w stanie obsłużyć maksymalnie trzy ramiona, skompletowanie setupu zdolnego obsłużyć standardowy zestaw perkusyjny (bas, werbel, tomy, talerze etc.) będzie wiązać się z dość sporymi kosztami.
PERC trafi do sprzedaży we wrześniu bieżącego roku. Osoby zainteresowane tym produktem mogą go jednak zamówić już teraz. Więcej informacji znajdziecie na oficjalnej stronie firmy Polyend.