NAMM 2018 – przegląd najciekawszych nowości

Targi NAMM to jedno z najważniejszych corocznych wydarzeń w szeroko pojętej branży muzycznej. To właśnie tam wielu producentów sprzętu i oprogramowania prezentuje nowości, mające trafić do sprzedaży w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy. Nie inaczej było oczywiście w tym roku. W poniższym artykule znajdziecie subiektywny przegląd najciekawszych produktów zaprezentowanych podczas tegorocznej edycji wspomnianej imprezy.

Phase

Do niedawna turntabliści chcący połączyć tradycyjne techniki pracy z winylami z dobrodziejstwami współczesnego oprogramowania DJ-skiego mieli w zasadzie do wyboru tylko jedno rozwiązanie – systemy DVS. Ostatnio jednak coraz większą popularnością, zarówno wśród użytkowników jak i producentów sprzętu, cieszą się specjalistyczne kontrolery MIDI wyposażone w zmotoryzowane koła jog imitujące talerze gramofonów (takie jak np. Numark NS7 czy Rane Twelve). Phase to rozwiązanie pośrednie, łączące w sobie najlepsze cechy kontrolerów i systemów DVS. Urządzenie to ma postać niewielkiej nakładki, pozwalającej niemal natychmiast przekształcić dowolny gramofon w bezprzewodowy kontroler sterujący oprogramowaniem DJ-skim. Użytkownik może więc zachować prawdziwy „feeling” swojego ulubionego gramofonu, a jednocześnie nie musi martwić się o zużywające się igły i płyty z kodem czasowym.

Elektron Digitone

Firma Elektron znana jest z produkcji rozbudowanych lecz mimo to prostych i przyjaznych w obsłudze elektronicznych instrumentów i narzędzi muzycznych. Jej najnowszy produkt – cyfrowy syntezator Digitone – nie stanowi odstępstwa od tej reguły. Urządzenie to oferuje dwie metody generowania dźwięku, syntezę FM i syntezę substraktywną, ośmiogłosową polifonię oraz wbudowany sekwencer. Według zapewnień twórców, interfejs użytkownika został zaprojektowany tak, by tworzenie za jego pomocą własnych brzmień było jak najprostsze i najbardziej intuicyjne, jednak oferuje on też dostęp do bardziej zaawansowanych funkcji.

MiniBrute 2 i MiniBrute 2S

MiniBrute był pierwszym analogowym syntezatorem zaprojektowanym przez firmę Arturia, zajmującą się wcześniej wyłącznie tworzeniem wirtualnych klonów klasycznych instrumentów elektronicznych. Podczas tegorocznej edycji targów NAMM zaprezentowano aż dwie nowe wersje tego instrumentu. Obie są syntezatorami semi-modularnymi, wyposażonymi w małą krosownicę, za pomocą której można wykorzystywać różne elementy syntezatora do modulowania jego innych elementów (np. modulować filtr za pomocą LFO lub wysokość dźwięku za pomocą obwiedni) lub łączyć je z dodatkowymi modułami (Arturia przygotowała nawet w tym celu specjalne case’y, dostępne do nabycia oddzielnie). MiniBrute 2 został wyposażony w dwuoktawową klawiaturę, natomiast w modelu 2S znajdziemy pady i bardziej rozbudowany sekwencer krokowy.

Elk

„Android dla instrumentów muzycznych” – tak w skrócie opisuje swój produkt firma MIND Music Labs. Trzeba przyznać, że określenie to wydaje się być dość trafne. Elk ma być bowiem systemem operacyjnym opartym na Linuksie, ułatwiającym tworzenie elektronicznych instrumentów muzycznych, efektów oraz innych urządzeń przeznaczonych do pracy z dźwiękiem. Firmy, które zdecydują się z niego skorzystać, nie będą musiały tworzyć oprogramowania dla swojego sprzętu od zera, co pozwoli im skupić się na dopracowaniu innych elementów produktu a jednocześnie obniży koszty (a co za tym idzie – sklepowe ceny sprzętu). Urządzenia korzystające z systemu operacyjnego Elk mają charakteryzować się niską latencją, wsparciem dla standardów MIDI i VST oraz możliwością łączenia się z internetem. Ta ostatnia funkcja może zostać wykorzystana m.in. w celu pobierania dodatkowych brzmień i presetów czy też publikowania nagrań w serwisach internetowych bez pośrednictwa komputera.

Blipblox

Blipblox to bez wątpienia jeden z najbardziej nietypowych projektów, zaprezentowanych podczas tegorocznej edycji targów NAMM. Na pierwszy rzut oka wygląda on jak dziecięca zabawka i w pewnym sensie tym właśnie jest. Urządzenie zaprojektowano bowiem tak, by losowe wciskanie przycisków, kręcenie pokrętłami i machanie wajchami zawsze dawało jakieś ciekawe i łatwo słyszalne rezultaty, dzięki czemu z powodzeniem mogą korzystać z niego nawet najmłodsi adepci sztuki tworzenia muzyki elektronicznej. Sęk w tym, że pod wesołymi kolorami i pozorną prostotą obsługi kryje się całkiem sensowny syntezator, który po podłączeniu do niego zewnętrznej klawiatury MIDI lub sekwencera (teoretycznie ma on wbudowany własny, jednak jest on ekstremalnie ograniczony) może pozytywnie zaskoczyć nawet bardziej zaawansowanych użytkowników.