Oryginalny Massive był, a być może nawet nadal jest najpopularniejszym wirtualnym syntezatorem w ofercie Native Instruments, a także jednym z najpopularniejszych instrumentów tego typu dostępnych obecnie na rynku. Nie dziwi więc, że oczekiwania użytkowników odnośnie jego następcy były bardzo wygórowane, zwłaszcza iż twórcy kilkukrotnie przekładali premierę tej wtyczki, by ją lepiej dopracować. Kiedy Massive X trafił wreszcie do sprzedaży spotkał się z dość mieszanymi reakcjami. Podczas gdy jedni zachwalali jego możliwości i brzmienie, inni wytykali wyraźne niedoróbki techniczne (wskazujące na to, iż nawet pomimo opóźnień twórcom nie udało się dopracować wszystkiego), brak popularnych funkcji znanych z konkurencyjnych syntezatorów (zwłaszcza możliwości używania własnych „tablic”) oraz zbyt małą innowacyjność. Swoimi pierwszymi wrażeniami z testów syntezatora Massive X postanowił podzielić się również Maciej Polański z internetowej szkoły produkcji muzycznej Musoneo. W trwającym 13 minut nagraniu pokazuje on pokrótce możliwości tego instrumentu i opowiada o działaniu jego poszczególnych elementów.
Podobne artykuły
Native Instruments obniża ceny Traktor Kontrol S2
Niecałe dwa miesiące temu pisaliśmy o obniżce cen kontrolera Traktor Kontrol S4. Teraz do grona przecenionych produktów dołączył również jego młodszy brat – dwukanałowy S2. Raczej ciężko powiedzieć, że ta promocja stanowi jakiekolwiek zaskoczenie (Native Instruments […]
Weekendowe Inspiracje #45
Nie da się ukryć, iż miniony tydzień upłynął większości z nas pod znakiem Native Instruments, a konkretniej ich popularnego kontrolera Maschine. Zaczęło się od przecieku dotyczącego nowego modelu. Kilka godzin później Maschine Studio zostało oficjalnie […]
Weekendowe Inspiracje #2
Ufff… to był ciężki dzień. Jeśli rok temu ktoś powiedziałby mi, że spędzę cały piątek na sprzątaniu bałaganu narobionego przez grupę Malajskich hakerów… byłbym bardzo szczęśliwy, wiedząc, że przyszłość niesie ze sobą jakieś przygody. Niestety, […]
