Przez ostatnie lata firma Korg koncentrowała się głównie na elektronicznych instrumentach i narzędziach dla producentów muzycznych, zaniedbując nieco DJ-ski segment swojego katalogu. Zaprezentowany dziś oficjalnie kontroler/mixer/instrument/efektor Kaoss DJ okazał się więc dość sporą i, jakby nie patrzeć, pozytywną niespodzianką dla większości osób zainteresowanych tematem.
Podobnie jak w przypadku poprzednich urządzeń z serii Kaoss tak i tutaj główną rolę odgrywają panele dotykowe, których w Kaoss DJ znalazło się aż pięć. Dwa z nich mają kształt koła i, jak łatwo się domyślić, zastępują koła jog. Nad każdym z nich umieszczono poziomy touch-strip, pozwalający między innymi na obsługę pętli i punktów Hot Cue. Najciekawszym elementem jest jednak środkowy panel dotykowy, za pomocą którego możemy obsługiwać efektor/instrument wbudowany w urządzenie. Tym sposobem zyskujemy dostęp do 86 efektów i 34 syntetycznych brzmień (z możliwością dopasowania do skali, co pozwala na dogrywanie „solówek” do aktualnie lecących utworów). Wszystkie je można wykorzystać zarówno podczas pracy z programem Serato DJ (warto zwrócić uwagę na to, że jest to pierwszy produkt firmy Korg zaprojektowany z myślą o współpracy z oprogramowaniem tej firmy. Do kontrolera dołączona będzie darmowa wersja Intro), ale też z zewnętrznymi źródłami dźwięku. Kaoss DJ potrafi bowiem pracować również jako samodzielny mikser (niestety, tylko z wejściami liniowymi).
Jeśli do tego wszystkiego dodamy niewielkie wymiary i wagę (307 mm x 158 mm x 42 mm, 730 g) to Kaoss DJ może okazać się naprawdę ciekawą alternatywą dla wszystkich małych, „zabawkowych” kontrolerów, które zwykle nie oferują nic ponad najbardziej podstawową funkcjonalność. Najważniejszym pytaniem pozostaje jednak oczywiście cena, która nie jest jeszcze niestety znana. To właśnie od niej zależeć będzie bowiem, czy Kaoss DJ przejdzie do historii jako popularne, kompaktowe narzędzie czy droga ciekawostka. Wiadomo już za to, że kontroler trafi do sprzedaży w okolicach marca bieżącego roku.