Komplete Kontrol S, czyli pierwsza seria klawiatur sterujących w katalogu firmy Native Instruments, nie wzbudziła jak dotąd zbyt wielkiego entuzjazmu wśród potencjalnych nabywców. Głównymi zarzutami stawianymi tym urządzeniom była zbyt hermetyczna integracja z dedykowanym oprogramowaniem oraz niefortunne rozwiązania konstrukcyjne (chociaż to akurat kwestia gustu). O ile jednak w temacie budowy instrumentów nie da się już zbyt wiele zmienić (przynajmniej bez wypuszczania nowego modelu) o tyle kwestia software pozostaje otwarta na wszelkie możliwe poprawki.
Na szczęście Native Instruments ma całkowitą świadomość tego, że pewne elementy tworzonego przez nich „ekosystemu” Komplete wymagają solidnych usprawnień, czego dowodem są projekty zmian zaprezentowane na tegorocznych targach Musikmesse. Mówiąc konkretniej: w przeciągu najbliższych miesięcy możemy spodziewać się trzech sporych zmian, które powinny przypaść do gustu zarówno aktualnym użytkownikom klawiatur z serii Komplete Kontrol S jak i ich przyszłym nabywcom.
Pierwszą z nich będzie spora aktualizacja oprogramowania Komplete Kontrol Software, które wreszcie wyposażone zostanie w funkcje o które dotychczasowi użytkownicy wręcz błagali na forach internetowych. Najważniejszą z nich będzie możliwość współpracy z zewnętrznymi wtyczkami, której brak bardzo mocno ograniczał funkcjonalność urządzenia. Po wprowadzeniu aktualizacji posiadacze klawiatur z serii Komplete Kontrol S będą mogli korzystać z jej bardziej zaawansowanych funkcji w połączeniu ze swoimi ulubionymi wirtualnymi instrumentami, a nie tylko z kolekcją wtyczek z katalogu jednej firmy. Kolejna zmiana dotyczyć będzie zaś funkcji Arpeggiatora i Akordów. Do tej pory działały one niejako wewnątrz Komplete Kontrol Software, przez co podczas nagrywania ścieżek w DAW nasz program rejestrował jedynie pojedyncze komunikaty, które były zamieniane na sekwencje/akordy dopiero przez wspomnianą wtyczkę. Takie rozwiązanie było (delikatnie mówiąc) denerwujące dla większości użytkowników. Na szczęście zapowiedziana aktualizacja sprawi, że klawiatura zacznie zachowywać się zgodnie z ich oczekiwaniami, wysyłając wszystkie komunikaty bezpośrednio do programu DAW. Native Instruments planuje też poprawić nieco integrację klawiatur Kontrol S z Maschine, chociaż trzeba przyznać, że akurat pod tym względem już teraz spisują się one całkiem nieźle. Oprócz tego można spodziewać się również szeregu pomniejszych zmian i usprawnień. Pierwsza aktualizacja pojawi się już w maju, jednak wszystko wskazuje na to, że na wspomniane wcześniej najważniejsze zmiany będziemy musieli zaczekać do czerwca.
Drugą nowością będzie wprowadzenie NKS (Native Kontrol Standard) – czyli zestawu narzędzi mających ułatwić innym deweloperom projektowanie wtyczek w pełni wykorzystujących możliwości klawiatur z serii Komplete Kontrol S. Biorąc pod uwagę, jak wiele firm zajmuje się obecnie wydawaniem wirtualnych instrumentów opartych na rozwiązaniach NI (Kontakt, Reaktor) można śmiało założyć, że przynajmniej część z nich przywita taką możliwość z otwartymi ramionami. „Samodzielne” wtyczki VST wykorzystujące NKS będą z pewnością czymś rzadziej spotykanym, jednak NI na pewno zadba o to, by na rynku pojawiło się przynajmniej kilka takich pozycji.
Trzecią nowością, która uszczęśliwi zwłaszcza osoby dopiero rozważające zakup nowych kontrolerów, będzie Komplete Select, czyli zestaw dziesięciu instrumentów i efektów firmy Native Instruments, który otrzymają zarówno nowi jak i już zarejestrowani nabywcy klawiatur z serii Kontrol S. To naprawdę świetny ruch ze strony Native Instruments gdyż kompletnie eliminuje on jeden z głównych czynników, które do tej pory odstraszały potencjalnych nabywców. Jak już wcześniej wspominałem do tej pory klawiatury NI były ściśle nastawione na współpracę z wtyczkami z pakietu Komplete, przez co dla osób nie posiadających tego zestawu były one po prostu mega-drogimi kawałkami plastiku o funkcjonalności mniejszej od modeli kosztujących ułamek ich ceny. Dodanie do zestawu dziesięciu wysokiej jakości wtyczek nie tylko sprawi, że każdy nabywca kontrolera będzie miał od razu zestaw dedykowanych mu wirtualnych instrumentów, ale też usprawiedliwi wysoką cenę urządzenia. W końcu jak przychodzi co do czego łatwiej jest wydać ponad dwa tysiące złotych na zestaw składający się z kontrolera i dziesięciu wtyczek (których zakup oddzielnie kosztowałby nas znacznie więcej) niż na samą „gołą” klawiaturę. W skład zestawu Komplete Select wejdą Massive, Monark, Reaktor Prism, Retro Machines, The Gentleman, Vintage Organs, Scarbee Mark I, West Africa, Drumlab i Solid Bus Comp.
Podsumowując: Native Instruments ma pełną świadomość tego, że pierwotna koncepcja klawiatur z serii Komplete Kontrol S nie do końca spodobała się potencjalnym nabywcom, dlatego też teraz stara się naprawić jej podstawowe błędy. Wszystko wskazuje na to, że pracę nad poprawieniem funkcjonalności wspomnianych modeli idą jak na razie w dobrym kierunku. Oczywiście nie da się ukryć, że klawiatury te nadal pozostaną dość specyficznymi urządzeniami skierowanymi do pewnej konkretnej grupy odbiorców, jednak po wprowadzeniu planowanych zmian mogą się one okazać ciekawym wyborem nie tylko dla osób nie widzących świata poza produktami Native Instruments, ale też dla „normalnych” użytkowników. Więcej informacji na temat przyszłości serii Komplete Kontrol S znajdziecie na oficjalnej stronie firmy Native Instruments.