Pierwsze informacje dotyczące kontrolera K-Board Pro 4 pojawiły się w sieci ponad rok temu, jednak szybko zostały one przyćmione przez premiery konkurencyjnych klawiatur o podobnych możliwościach. Teraz, kiedy większość spośród zainteresowanych zdążyła już dawno zapomnieć o tym projekcie, firma Keith McMillen Instruments zdecydowała się wreszcie uruchomić zbiórkę funduszy na jego realizację.
K-Board Pro 4 stanowi całkiem obiecujące rozwinięcie pomysłów wykorzystanych wcześniej w kontrolerach QuNexus i K-Board tej samej firmy. Nadal więc mamy tu do czynienia z gumowymi padami, które dzięki czujnikom rozpoznającym miejsce i siłę nacisku umożliwiają użytkownikowi modulowanie każdego dźwięku z osobna poprzez odpowiedni ruch palców (oczywiście jeśli podłączymy klawiaturę do sprzętu lub oprogramowania kompatybilnego ze standardem MPE). Różnica polega na tym, iż tym razem mają one kształt zbliżony do standardowej klawiatury pianina, co powinno przypaść do gustu osobom, które uważają inne kontrolery PMC (takie jak Seaboard, Linnstrument czy Continuum) za zbyt udziwnione i niewygodne. K-Board Pro 4 może okazać się dla nich dobrym kompromisem pomiędzy tradycją a nowoczesnością.
W chwili gdy piszę te słowa firmie Keith McMillen Instruments udało się już zebrać 18 z 50 tysięcy dolarów potrzebnych do realizacji projektu. Zbiórka funduszy trwać będzie jeszcze przez 33 dni. Osoby zainteresowane kontrolerem mogą w tym czasie nabyć go nawet $200 taniej. Standardowa cena sklepowa wyniesie zaś $599, czyli trochę więcej niż zapowiadano rok temu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pierwsze egzemplarze kontrolera trafią do nabywców we wrześniu 2017 roku. Więcej informacji na temat K-Board Pro 4 znajdziecie na oficjalnej stronie projektu w serwisie Kickstarter.