Pierwszy prototyp modularnego kontrolera JOUÉ został zaprezentowany w sieci nieco ponad miesiąc temu i od razu spotkał się ze sporym zainteresowaniem ze strony internautów. Teraz autorzy projektu rozpoczęli zbiórkę funduszy na jego realizację, przy okazji ujawniając nieco więcej szczegółów na temat samego urządzenia.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami do górnego panelu kontrolera będzie można przyczepiać magnetyczne nakładki zmieniające sposób jego obsługi. Jak na razie twórcy zaprezentowali osiem modułów, różniących się nieco od pokazanych miesiąc temu prototypów. Pierwsza piątka to małe, kwadratowe nakładki, zajmujące 1/3 dostępnej powierzchni, co pozwala mieszać je ze sobą w różnych konfiguracjach. W skład tej grupy wchodzą pady, panel X-Y, dotykowe paski, dotykowe okręgi oraz wypukłe półkule przypominające w obsłudze trackball. Dwa kolejne moduły zajmują nieco więcej, bo aż 2/3 dostępnego miejsca. Są to niewielkie gumowe klawisze oraz siatka mająca naśladować gryf gitary. Ostatni moduł zajmuje całą dostępną powierzchnię i składa się z 17 prostokątów mających przypominać sztabki ksylofonu lub marimby, długiego dotykowego paska, dwóch przycisków oraz jednej półkuli. Twórcy zapowiedzieli już jednak, że nie zamierzają poprzestać na tych modułach i w przyszłości wprowadzą do sprzedaży kolejne.
Autorzy projektu postanowili też wreszcie rzucić nieco więcej światła na specyfikacje techniczną kontrolera. Tak jak wcześniej podejrzewano panel dotykowy będzie w stanie rozpoznawać dotyk, nacisk i ruch w kilku miejscach jednocześnie. Będzie on też zgodny ze standardem MPE. W praktyce oznacza to więc, że JOUÉ pozwoli użytkownikowi modulować brzmienie każdego dźwięku z osobna w sposób przypominający Linnstrument, Seaboard czy Continuum. Okazało się też, że kontroler zostanie wyposażony w moduł NFC, który będzie odpowiedzialny za rozpoznawanie poszczególnych nakładek i automatyczne wczytywanie przypisanych do nich ustawień.
Kontroler JOUÉ można zamówić za pośrednictwem strony projektu w serwisie Kickstarter. Ceny zaczynają się od 320 euro, jednak by wejść w posiadanie wszystkich dostępnych modułów należy wydać o 25 euro więcej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pierwsze egzemplarze urządzenia trafią do nabywców w sierpniu 2017 roku.
