Mimo iż tablety firmy Apple dostępne są na rynku od zaledwie pięciu lat, to już dawno zdążyły zadomowić się na dobre w setupach muzyków całego świata. Urządzenia te, w połączeniu z odpowiednimi aplikacjami, dają nam bowiem niezwykle wszechstronne możliwości, porównywalne, a pod niektórymi względami nawet przewyższające te oferowane przez „duże” komputery. Wraz z rosnącą popularnością iPadów wśród muzyków zaczęło też rosnąć zapotrzebowanie na dedykowane im muzyczne akcesoria – w tym kontrolery MIDI.
Jedną z czołowych firm zajmujących się produkcją wszelkiej maści urządzeń tego typu jest IK Multimedia, znana wcześniej głównie za sprawą całkiem interesującej serii samplerów – SampleTank. Jedną z najciekawszych pozycji z jej bogatego katalogu jest iRig Pads – prosty kontroler MIDI wyposażony w 16 czułych na siłę uderzenia padów. Dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora miałem okazję testować ten sprzęt przez ostatnie kilka tygodni i już na wstępie mogę zdradzić, że okazał się on być dla mnie naprawdę pozytywnym zaskoczeniem. Zacznijmy jednak od początku…
PIERWSZE WRAŻENIA
Nie da się ukryć, że kontroler iRig Pads sprawia na pierwszy rzut oka wrażenie urządzenia dość „zabawkowego”. Wszystkiemu winne są jego kompaktowe wymiar, wynoszące zaledwie 190 x 205 x 23 mm. Dość szybko okazuje się jednak, że niewielkie gabaryty stanowią w rzeczywistości jedną z największych zalet tego urządzenia. Warto bowiem mieć na uwadze, że mamy tu do czynienia z kontrolerem skierowanym głównie do mobilnych muzyków, chcących wykorzystać połączenie iPad + iRig Pads w roli kompaktowej, przenośnej stacji do produkcji muzyki. Niewielkie wymiary i waga obu tych urządzeń sprawiają zaś, że taki setup bez problemu zmieści się w każdym plecaku, torbie lub innym bagażu podręcznym, dzięki czemu będziemy mogli go zabrać ze sobą wszędzie, bez obaw o to, że zajmie zbyt dużo miejsca lub zbyt mocno nas obciąży (sam kontroler waży jedynie 547g).
Kompaktowa budowa nie oznacza jednak na szczęście żadnych kompromisów dotyczących głównego elementu kontrolera – czyli padów. Te są pełnowymiarowe (a nawet minimalnie większe niż te z serii Maschine) i posiadają odpowiednią twardość i czułość na siłę uderzenia. Krótko mówiąc: są wygodne, i to znacznie bardziej niż można by się było spodziewać po kompaktowym akcesorium do iPada. Przesiadka z innego kontrolera/samplera wyposażonego w podobny układ padów nie powinna więc stanowić dla nikogo większego problemu. Każdy z padów posiada dwie diody podświetlające: czerwoną i zieloną, które nie wyglądają wprawdzie tak dobrze jak podświetlenie RGB stosowane w większości nowoczesnych kontrolerów, ale w zupełności spełniają swoją rolę (i najprawdopodobniej zużywają mniej mocy, co jest ważne w przypadku współpracy z urządzeniami mobilnymi). Nieco mniej interesująco prezentują się natomiast pozostałe sekcje kontrolera. Na lewo od padów znajdziemy dwa obrotowe potencjometry oraz pojedynczy fader, co moim skromnym zdaniem stanowi niezbyt trafione ustawienie. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby zastąpienie suwaka dodatkowym zestawem potencjometrów obrotowych, które znacznie zwiększyłyby funkcjonalność całego urządzenia (nie wspominając już o tym, że mowa tu o kontrolerze zaprojektowanym z myślą o współpracy z iPadem, którego dotykowy ekran dużo lepiej radzi sobie z symulowaniem suwaków niż pokręteł). Nad padami znajdziemy zaś cztery przyciski (dwa funkcyjne i dwa do zmapowania) oraz enkoder mogący pełnić również rolę piątego przycisku. Krótko mówiąc: jeśli oczekujecie od kontrolera czegoś więcej niż padów, iRig Pads raczej nie spełni waszych oczekiwań. Na plus należy zaliczyć natomiast fakt, iż wszystkie wspomniane elementy mają dość niski profil, co znacznie niweluje ryzyko uszkodzeń podczas transportu. Na tylnej krawędzi urządzenia znajdziemy zaś trzy złącza: micro usb, 8-pinowe Mini-DIN (do podłączenia dołączonego kabla Lightning) oraz TRS (do podłączenia przełącznika nożnego).
TRYB USER/PROGRAMMABLE
iRig Pads może działać w dwóch trybach: User/Programmable i Externally Controlled. W pierwszym zachowuje się on jak typowy kontroler MIDI USB, wysyłając wybrane przez nas wcześniej komunikaty MIDI do kompatybilnego oprogramowania. Tym co wyróżnia iRig Pads na tle większości konkurentów jest edytor, za pomocą którego przypisujemy interesujące nas komunikaty do poszczególnych elementów urządzenia. O ile większość współczesnych kontrolerów MIDI USB wykorzystuje do tego celu dedykowane oprogramowanie, o tyle iRig Pads rozwiązuje całą sprawę metodą starej szkoły, czyli hardware’owo. Edytor wbudowany jest więc w urządzenie, a jego obsługa odbywa się za pomocą przycisków funkcyjnych i padów (tutaj naprawdę przydaje się wspomniane wcześniej trójkolorowe podświetlenie). Początkowo funkcja ta może wydawać się nieco zagmatwana, jednak instrukcja (dostępna do pobrania tutaj) wyjaśnia wszystko jasno i przejrzyście, natomiast podpisy pod padami przypominają o tym, do czego służy każdy z nich w trybie edycji. Kiedy już opanujemy obsługę edytora okazuje się nagle, że zarówno szybkie poprawki jak i gruntowne modyfikacje działania kontrolera wykonuje się za jego pomocą naprawdę szybko, intuicyjnie i co najważniejsze, bez rozproszeń w postaci wychodzenia z DAW w celu włączenia dodatkowej aplikacji. W pamięci urządzenia możemy zapisać szesnaście zestawów stworzonych w ten sposób ustawień, nazywanych tutaj scenami, co powinno zaspokoić potrzeby nawet bardziej wymagających użytkowników. Domyślnie w pamięci urządzenia zapisanych jest 6 zestawów ustawień: General MIDI Standard Drum Map, skala chromatyczna oraz cztery sceny przygotowane do współpracy z tabletową aplikacją Akai iMPC Pro. Nic jednak nie stoi przeszkodzie by zastąpić je nowymi scenami bądź zmodyfikować wedle uznania. Warto też dodać, że wbudowany edytor pozwala nam również na wybranie jednego z trzech poziomów czułości padów, co nie jest często spotykane w kontrolerach z tej półki cenowej.
TRYB EXTERNALLY CONTROLLED
Drugi tryb działania aktywuje się automatycznie, gdy na urządzeniu do którego podłączymy kontroler odpalona zostanie jedna z kilku kompatybilnych z nim aplikacji. Sposób działania poszczególnych elementów kontrolera zmienia się wtedy w zależności od tego, z jakim oprogramowaniem mamy do czynienia. Niestety, w chwili obecnej ich lista nie jest zbyt bogata i składa się głównie z aplikacji na iPada. Posiadacze tabletów firmy Apple będą mogli skorzystać z trybu Externally Controlled w aplikacjach GrooveMaker 2, DJ Rig oraz SampleTank (wszystkie dostępne są w dwóch wersjach – płatnej i darmowej). O ile pierwsza z wymienionych aplikacji raczej nie przypadła mi do gustu (ot, prosty odtwarzacz pętli z możliwością nakładania na nie rozmaitych efektów) o tyle dwie pozostałe stanowiły dla mnie całkiem pozytywne zaskoczenie. Osoby odpowiedzialne za wymyślenie sposobu w jaki iRig Pads kontroluje poszczególne funkcje aplikacji DJ Rig odwaliły kawał naprawdę świetnej roboty, przystosowując urządzenie stworzone z myślą o produkcji muzyki elektronicznej do współpracy z aplikacją Dj-ską. Szesnaście padów, dwa przyciski, dwa pokrętła, enkoder i fader wystarczą, by obsłużyć bibliotekę, mikser, odtwarzacze i efektory, i chociaż nie sprawdzają się one w tej roli tak dobrze jak dedykowane kontrolery DJ-skie, to jednak trzeba przyznać, że funkcja ta jest naprawdę miłym i zaskakującym dodatkiem. Mobilna wersja wtyczki SampleTank nie stanowiła już takiego zaskoczenia, co jednak nie oznacza wcale, że współpraca z nią przebiegała gorzej. Główne danie, czyli obsługa wszelkiej maści instrumentów perkusyjnych za pomocą 16 padów, wypadło tu bez zarzutu. Nieco gorzej wyglądała sprawa z pozostałymi instrumentami wchodzącymi w skład aplikacji, po wyborze których zyskujemy dostęp jedynie do skali chromatycznej. Na szczęście ten problem można obejść wyłączając w opcjach tryb Externally Controlled i przechodząc tym samym do trybu User/Programmable, pozwalającego na ustawienie za pomocą edytora dowolnej interesującej nas skali. Pozostałe funkcje, które można obsłużyć z poziomu kontrolera, to przeglądanie biblioteki instrumentów oraz gotowych pętli, przypisywanie ich do poszczególnych ścieżek oraz nagrywanie. Wszystko to działa bez zarzutu i szczerze mówiąc ciężko jest się do czegoś przyczepić, jednak nie mogłem pozbyć się wrażenia, że na dłuższą metę ekran dotykowy sprawdza się w tej roli lepiej niż enkoder i dwa przyciski.
Nieco inaczej wygląda zaś sytuacja w przypadku „pełnowymiarowej” wersji SampleTank 3 – będącej obecnie jedyną aplikacją/wtyczką na komputery Mac/PC współpracującą z trybem Externally Controlled. Mimo iż ponownie mamy tu do czynienie z podobnym zestawem funkcji co w przypadku tabletowego wcielenia wtyczki (tzn. obsługa wirtualnych instrumentów, przeglądanie biblioteki itd.) to jednak tym razem nie mamy alternatywy w postaci ekranu dotykowego (nawet jeśli używamy tabletu z Windowsem lub monitora dotykowego, to wydaje mi się, że interface wtyczki nie został przygotowany pod dotyk) przez co obsługa wszystkich tych funkcji z poziomu kontrolera staje się znacznie bardziej sensowna, zwłaszcza jeśli zaliczamy się do osób, które podczas pracy starają się jak najczęściej unikać myszki i klawiatury. Warto też dodać, że w zestawie z kontrolerem otrzymamy aplikację SampleTank 3 w wersji SE (nieco okrojona w stosunku do pełnej, jednak nadal znacznie bogatsza niż wersja darmowa) oraz pakiet sampli The Grid, rozszerzający bibliotekę wspomnianego samplera o 30 nowych zestawów perkusyjnych oraz 20 zestawów sampli typu FX.
PODSUMOWANIE
iRig Pads to kontroler prosty i bezpośredni. Nie znajdziecie w nim żadnych nietuzinkowych rozwiązań, nowatorskich technologii czy ukrytych funkcji wyróżniających go na tle konkurencji. Znajdziecie tu za to 16 pełnowymiarowych, wygodnych i dobrze wykonanych padów czułych na siłę uderzenia, zamkniętych w prawdopodobnie najbardziej kompaktowej formie wśród wszystkich dostępnych obecnie urządzeń tego typu. Jeśli poszukujecie kontrolera, który nie zajmie dużo miejsca w plecau i pozwoli wam wykorzystać iPad w roli przenośnej stacji do produkcji muzycznej w stylu MPC, lub chcecie pobębnić w pady i macie naprawdę mocno ograniczoną ilość miejsca na przechowywanie kontrolera – iRig Pads to idealne rozwiązanie. Jeśli jednak oczekujecie czegoś więcej niż samych padów, lepiej rozejrzeć się za czymś bardziej rozbudowanym.
Kontroler do testów udostępniła firma Audio Factory.