
Popularny program FL Studio otrzymał niedawno kolejną darmową aktualizację. Najważniejszą nowością wprowadzoną w wersji 20.5 jest dodatkowy wirtualny instrument o nazwie Flex.
Flex to stosunkowo prosty (przynajmniej pod względem obsługi) wirtualny syntezator, skierowany głównie do osób, które nie przepadają za mozolnym kreowaniem własnych brzmień. Instrument ten oferuje bowiem dość ograniczone możliwości w tym zakresie, pozwalając użytkownikom jedynie modyfikować wybrane parametry gotowych presetów. Tych z kolei jest tu naprawdę dużo, a ich jakość i różnorodność wyraźnie wskazuje na to, iż gdzieś „pod maską” kryje się tu całkiem rozbudowany syntezator (z instrukcji obsługi wynika, iż Flex wykorzystuje aż pięć różnych metod generowania dźwięku: syntezę subtraktywną, tablicową, FM, AM oraz sampling). Firma Image-Line oferuje też możliwość dokupywania dodatkowych paczek presetów, zaprojektowanych przez współpracujących z nią sound designerów. Obecnie dostępne są tylko dwie, jednak w przyszłości mają dołączyć do nich kolejne.
Nowa wersja FL Studio przynosi ze sobą także szereg pomniejszych zmian i usprawnień. Użytkownicy systemu macOS mogą od teraz używać tego programu również jako wtyczki VST lub AU. Dodano też nowe narzędzia pozwalające monitorować obciążenie procesora przez konkretne instrumenty i efekty. Syntezatory Harmless i Sytrus otrzymały nowe paczki presetów a ZGame Editor Visualiser dostał kilka nowych funkcji i efektów. Nie zabrakło też oczywiście usprawnień w interfejsie użytkownika. Poniższe nagranie prezentuje pokrótce najważniejsze nowości wprowadzone w ostatniej aktualizacji.
Aktualizacja do wersji 20.5 dostępna jest za darmo dla wszystkich posiadaczy programu FL Studio. Pełną listę wprowadzonych w niej zmian i usprawnień znajdziecie tutaj.