FL Studio 11 już dostępne

Musze przyznać, że gdyby kilka dni temu ktoś spytał mnie o to, czy Image-Line zdąży wypuścić FL Studio 11 przed końcem kwietnia, odpowiedziałbym tylko smutnym śmiechem. Jakoś tak po prostu w to nie wierzyłem, i szczerze mówiąc obstawiałem raczej końcówkę maja. Tymczasem mamy jeszcze kwiecień a nowa odsłona jednego z najpopularniejszych programów typu DAW jest już oficjalnie dostępna (podobnie zresztą jak jego mobilna wersja na system Android). Przyjrzyjmy się więc, co oferuje nam długo wyczekiwana jedenastka.

Najciekawszą nowością jest tryb Performance Mode, znany już osobom które testowały wersję beta (10.5 i wyższe). Pozwala on na wykorzystanie FL Studio jako narzędzia do grania na żywo i trzeba przyznać, że jego konstrukcja wnosi odrobinę świeżości do świata zdominowanego przez Ableton Live i jego klony. Co więcej posiada on wsparcie nie tylko dla szerokiej gamy popularnych kontrolerów, ale też dla ekranów z funkcją multitouch.

FL Studio 11 dodaje też 6 nowych pozycji do bogatej kolekcji wtyczek przychodzących z tym programem. Najciekawszymi z nich są Effector (coś w stylu wirtualnego Kaoss Pad, stworzony z myślą o współpracy z ekranami dotykowymi), Patcher (wtyczka pozwalająca na łatwe i szybkie zapisywanie oraz przywoływanie łańcuchów efektów) oraz VFX Key Mapper (pozwala na zabawę z komunikatami MIDI note-on, dzięki czemu można np. przestrajać poszczególne dźwięki do konkretnej skali lub tworzyć akordy).

Oprócz tego poprawiono kilka z wtyczek znanych z poprzednich edycji oraz dodano wiele pomniejszych usprawnień poprawiających ogólny komfort pracy z programem. Pełną listę zmian znajdziecie na oficjalnej stronie programu. Ceny FL Studio 11 prezentują się następująco: Fruity Edition – 99$, Producer Edition – 199$, Signature Bundle – $299. Istnieje też możliwość nabycia nieco droższych wersji pudełkowych. Aktualizacja jak zwykle jest bezpłatna.