Pro Tools to seria programów typu DAW której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Mimo iż przez wiele lat była ona synonimem najwyższych osiągnięć technologicznych w dziedzinie muzycznego oprogramowania komputerowego, to ostatnio dała się sporo wyprzedzić dla konkurencji. Liczne błędy i niedociągnięcia poprzednich wersji dodatkowo zaostrzały głosy krytyki. Wisienką na tym gorzkim torcie była plotka o kłopotach finansowych firmy Avid. W efekcie coraz więcej użytkowników porzucało Pro Tools na rzecz innych, młodszych konkurentów. Czy wersja z numerkiem 11 ma szansę zmienić zaistniałą obecnie sytuację ?
Jeśli w Pro Tools 11 oczekiwaliście jakichś rewolucyjnych nowości to niestety ich nie znajdziecie. To w gruncie rzeczy dalej ten sam program, w którym po prostu naprawiono i usprawniono co się dało. Specjaliści z firmy Avid całkowicie przebudowali silnik Audio dzięki czemu, jak sami twierdzą, „Pozwala on na dużo efektywniejszą pracę na tym samym sprzęcie na którym odpalana była poprzednia wersja” (co w gruncie rzeczy jest bardzo dyplomatyczną formą przyznania się do dużej ilości błędów w silniku poprzedniej odsłony). Dodano też wsparcie dla systemów 64-bit, możliwość precyzyjnego ustawiania wskaźników w mikserze (który przeszedł też drobny lifting kosmetyczny) oraz funkcje „Offline Bounce”, czyli możliwość szybszego „zgrywania” utworu. Dużym dodatkiem jest też możliwość pracy z plikami wideo HD (np. MXF HD, Avid DNxHD) wewnątrz programu, dzięki zastosowaniu silnika Avid Video Engine znanego z programu Avid Media Composer.
Pro Tools 11 powinno trafić do sprzedaży pod koniec drugiego kwartału bieżącego roku. Ceny samego softu i upgrade’ów prezentują się następująco:
- Pro Tools 11 software (full version) – $699 USD
- Pro Tools 10 to 11 upgrade – $299 USD
- Pro Tools 9 to 11 upgrade – $399 USD
- Pro Tools Express to Pro Tools 11 cross grade – $499 USD
- Pro Tools HD 10 to 11 upgrade – $599 USD
- Pro Tools HD 9 to 11 upgrade – $999 USD