Livid Instruments Alias8

Muszę przyznać, że jestem pełen podziwu dla frywolności z jaką firma Livid Instruments podchodzi do spraw marketingu. Jednego dnia dość głośno ogłaszają światu drobny dodatek do dobrze znanego wszystkim kontrolera, następnego zaś po cichutku wypuszczają zupełnie nowy kontroler, praktycznie nikomu o tym nie mówiąc. Cóż, to w końcu ich piaskownica, ich zabawki i ich prawo do dzielenia się nimi ze światem w jaki tylko sposób zapragną. Przyjrzyjmy się więc po prostu ich nowemu dziełu. Alias8, bo tak właśnie nazywa się nowy członek rodziny Livid Instruments, to, jak mówią sami twórcy, próba powrotu do czasów gdy zarówno oprogramowanie jak i kontrolery MIDI były proste i czytelne, a nie skomplikowane i przeładowane rozmaitymi funkcjami.



W istocie, Alias8 składa hołd tradycyjnym rozwiązaniom stosowanym od zarania dziejów w mikserach studyjnych. Na jego powierzchni znajdziemy osiem zestawów kontrolek, każdy składający się z dwóch potencjometrów, dwóch przycisków i jednego mini-fader’a (3 cm długości). Dodatkowo po prawej stronie urządzenia znajdziemy pojedynczy pełnowymiarowy suwak, pokrętło i wyświetlacz. Pokrętło może działać w dwóch trybach które przełączamy między sobą wciskając je. W pierwszym trybie służy ono do zmiany kanału MIDI. Drugi zaś pozwala nam na zmapowanie go do kontroli dowolnego parametru.

Jak zwykle w przypadku kontrolerów firmy Livid Instruments mamy tu do czynienia z ręcznie wykonaną robotą. Niestety, tym razem zabrakło charakterystycznych dla tego producenta drewnianych elementów.  Z tyłu kontrolera, oprócz wejścia na kabel usb, znajdziemy dwadziesięcio-pinowe złącza, służące do podłączenia rozszerzeń z serii XPC, lub własnoręcznie przez nas zrobionych dodatków. Łącznie daje nam to możliwość podłączenia aż 16 dodatkowych kontrolek.

Sugerowana cena Alias8 wynosi 299 dolarów. Cena rozszerzeń z serii XPC wynosi 120 dolarów za pojedynczy moduł. Więcej informacji na stronie http://www.lividinstruments.com/hardware_alias8.php

[update 18.12.2012]

Po ponad miesiącu kontroler ten doczekał się w końcu wideoprezentacji. Aby nie dodawać niepotrzebnie nowego newsa na ten temat, zamieszczam ją tutaj.